-Czyli mieszkasz gdzieś w mieście Ercuteak-zapytałam i schowałam pokeballa do torebki. Kiwnęła głową w moją stronę i posłała mi uśmiech. Odwdzięczyłam się i spojrzałam na niebo. Zbierało się na deszcze, więc lepiej wracać. Arii też to zauważyła.
-Może już lepiej wracajmy-powiedziałam do koleżanki.-Może wpadniesz do mnie?-zaproponowałam
-Z wielką chęcią!-odparła i dałam gest ręką aby szła za mną. Poszliśmy przed siebie. W końcu doszliśmy pod mój dom. Mieszkałam w wielkiej willi z rodzicami. Jak będę miała 18 lat, to powiedzieli że się wyprowadzą. Na razie muszę mieszkać z nimi. Arii niepewnie przeszła przez furtkę, a potem otworzyłam drzwi i powiedziałam żeby poczekała. Następnie poszłam poinformować mamę. Ucieszyła się że mam gościa. Zaprosiłam Arii do pokoju. Usiadłyśmy na łóżku.
-Wiesz co, jeszcze nie pada ale może poszłyśmy by do centrum pokemonów?-zaproponowałam. Pewnie były zmęczone po walce. Zgodziła się więc po chwili znajdowaliśmy się w centrum. Siostra Joe uleczyła pokemony, po czym wróciliśmy do mojego domu.
-Może zostaniesz na noc?
Arii?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz